niedziela, 10 listopada 2013

Czy uderzenie w splot słoneczny naprawdę może zabić?


Co zrobić, aby skutecznie obronić się przed napastnikiem lub pokonać kogoś w walce? Odpowiedź wydaje się być oczywista – wystarczy znaleźć jego słaby punkt, zwany również „piętą achillesową” i wymierzyć w niego cios. Czy w medycynie istnieje pojęcie „słabych punktów ciała”, które ma każdy z nas?

Ludzkie ciało jest wrażliwe, a konsekwencją różnego rodzaju urazów mogą być ból, rozstrój któregoś z narządów ciała, a nawet śmierć. Według teoretyków uczących sztuk walki, na ciele istnieje kilkadziesiąt punktów, które są wyjątkowo newralgiczne i których położenie sprzyja przenoszeniu siły uderzenia. Energia rozchodzi się na narządy wewnętrzne, nerwy oraz ich sploty (głównie arterie) oraz żyły. Okolicami ciała, które są wyjątkowo podatne na wstrząs pourazowy są: głowa, krtań, narządy płciowe i klatka piersiowa. W sztukach walki rozróżnia się 49 słabych punktów ludzkiego ciała (zwanych punkami witalnymi), w tym 27 punktów podstawowych, położonych na głównej osi ciała, i 22 punkty drugorzędne, które znajdują się na kończynach. Cały organizm natomiast dzieli się na 5 rejonów podstawowych: głowę, szyję, tułów, kończyny górne oraz dolne.

Punkt podstawowy jest to taka część ciała, po zaatakowaniu której może nastąpić śmierć lub trwałe kalectwo człowieka. Skutek ciosu w takie miejsce zależny jest bardziej od siły niż precyzji trafienia. Natomiast punkt drugorzędny jest to taki punkt ludzkiego ciała, którego zaatakowanie może wywołać utratę przytomności, szok nerwowy lub obezwładniający ból.

Na głowie znajduje się duże zagęszczenie wrażliwych miejsc – ze względu na bliskość mózgu i jej bogate unerwienie, są to w dużej mierze punkty podstawowe. Najsłabsze w tym obszarze to: ciemię, skroń, potylica, szew czołowo-nosowy kości czaszki (między brwiami), gałka oczna i wklęsłość za uszami. Jeśli w jedno z tych miejsc (np. skroń) uderzy się wystarczająco mocno, ofiara może stracić przytomność, a nawet umrzeć.

DARIA XOXO



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz